Ostatnio czytałam wiele komentarzy na temat Jacka
Nawrockiego i chciałabym napisać o tej sprawie jak to wygląda z mojego punktu
widzenia.
No to tak, zacznijmy, że trener Nawrocki, czyli trener Skry
Bełchatów jest bardzo dobrym trenerem, za jego czasów Skra zdobywała największe
tytuły i wygrywała prawie wszystko co było możliwe do zdobycia. Skra była taką
twierdzą z takimi zawodnikami i takim poziomem, który był nieosiągalny dla
innych drużyn. Lecz w tym sezonie coś pękło. Odeszło trzech kluczowych
zawodników z pierwszej szóstki. Jeden z lepszych rozgrywających Miguel Falasca,
bardzo dobry środkowy Marcin Możdżonek, no i lider prawie każdej drużyny,
niezawodny Bartek Kurek. Te braki są bardzo widoczne w grze zespołu. Skra nie
zakupiła nikogo właściwego. Transfer Cali i Dejana Vincića nic im nie dał, bo
ci zawodnicy po kilku miesiącach odeszli. Nie wiem czy to prawda, czy nie, ale
mówiono, że nie pasował im trener. Czyli Skra gra bez żadnych skutecznych
transferów. Moim zdaniem transfery w drużynie są bardzo ważne, dajmy na
przykład Zaksę, która kupując Fontelesa zaczęła wygrywać prawie wszystko.
Felipe jest jednym z czołowych graczy tego klubu i to on kształtuje się na
lidera tego zespołu i w tym przypadku widać, jak inne zespoły dbały o dobry
sezon, szukając dobrych transferów. Każda drużyna kupiła nowych zawodników, z
wyjątkiem Delecty Bydgoszcz, ale jak widać dobry trener, no i oczywiście niezawodny
w każdym elemencie Stephane Antiga pomagają im wygrywać. Trochę zbiegłam z
tematu, ale już wracam do trenera Nawrockiego. Jego taktyka i ułożenie gry
skutkowała kilka sezonów, lecz teraz kiedy zespół ma kłopoty ze składem,
powinien pomyśleć co by tu zrobić, aby ten cudowny zespół wzniósł się na wyżyna
tak jak kiedyś. Bo niewątpliwie Skra Bełchatów
to zespół, którym można było się chwalić w Europie. Największy kłopot z
trenerem zauważyłam po wczorajszym meczu, kiedy przyjęcie było straszne, a co
się z tył wiązało nieskuteczny atak. Michał Winiarski miał wczoraj naprawdę bardzo słaby mecz. I jeżeli przyjęcie było słabe, to według mnie trener mógł wprowadzić do gry Michała Bąkiewicza, który jest ostoją przyjęcia, ma bardzo dobrą zagrywkę i jeżeli dostanie szybką piłkę to jego ataki są zaskakująco dobre. I nie rozumiem dlaczego pan Nawrocki nie poprawił tego przyjęcia, jeszcze przy tak świetnej zagrywce przeciwnika. Niestety żadnych zmian trener nie wymyślił i gra wyglądała tak jak wyglądała. Ok, można powiedzieć, że pierwszy set był super w tym składzie, ale później nastały problemy i trzeba było je rozwiązać, a nie liczyć tylko na skuteczność Mariusza Wlazłego. Moim zdaniem Mariusz Wlazły to jeden z najlepszych atakujących na świecie i jest on najlepszy na tej pozycji. Dla mnie, aby sprzeciwić się świetnej grze Rzeszowian Skra musi wyjść z podniesioną głowę i od samego początku ryzykować zagrywką i mieć bardzo dobre przyjęcie. Według mnie dzisiaj na mecz powinien wyjść Paweł Woicki po przekątnej z Mariuszem Wlazłym na ataku, środek to Kooistra i Pliński, przyjęcie Winiarski i Bąkiewicz, no i oczywiście na libero Paweł Zatorski. To jest moje zdanie i uważam, że Jacek Nawrocki jest świetnym trenerem, ale może już jego najlepsze czasy w tym klubie się skończyły. Nie wiem, nie mnie to oceniać, ale chciałam Wam przedstawić moją opinię na ten temat.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz