niedziela, 22 września 2013

Porażka boli ...

Niestety w drugim meczu Mistrzostw Europy przegraliśmy z reprezentacją Francji i pozbawiliśmy się szans na pierwsze miejsce w grupie...



Polska 1:3 Francja (22:25, 23:25, 25:20, 20:25)

Nie będę dzisiaj opisywała meczu jak zwykle. Tylko przedyskutuję występ naszych zawodników. 
To nie był dobry mecz. Nasi siatkarze niczego szczególnego nie pokazali. Wszyscy wiemy jakim przeciwnikiem jest Francja i taką grą nie mogliśmy z nimi wygrać.

Największą bolączką naszej drużyny była zagrywka, popełniliśmy aż 22 błędy serwisem, zdobywając tylko 2 pkt. i nie odrzucając przeciwników od siatki. Nie wiem co to miało przynieść. Nie można tak psuć, jeżeli zagrywka nie siedzi to się uderza lżej, ale precyzyjniej. Francuzi w tym elemencie zagrali bardzo dobrze bo wiele dograń było na 3, 4 metr.

Druga sprawa to świetna obrona Francuzów. Kiedy my ich przyblokowaliśmy to oni obrona i momentalnie wyprowadzają kolejny skuteczny atak, u nas było zupełnie odwrotnie.

Następna sprawa, granie lewo, prawo i brak środka, pajpa. Nie można tak grać. Francuzi od razu do skrzydła z podwójnym blokiem, nawet nie pilnowali środka. Powiem tak, to ewidentnie nie był dzień Łukasza. On potrzebował chwili, żeby mógł odetchnąć, a takowej nie dostał.

I teraz zaczyna się problem, co ze zmiennikiem. Kim on jest ? A no tak to Fabian Drzyzga, który w ogóle nie grai nigdy nie wychodzi na boisko. On nie jest ograny, dlatego Anastasi go nie zmienia. Ale ja nie rozumiem wtedy po co on go brał. Rozumiem, że młody i musi się szkolić, ale jak on nie dostaje nawet szansy na pokazanie tego czego potrafi. Jak dla mnie brakuje Gumy, który kiedy Łukasz miał problem wchodził i grał jeszcze lepiej. Drużyna się uzupełniała, mówiło się, ze mamy najrówniejszą 12 spośród wszystkich drużyn. A teraz, teraz z pewnością tak nie jest. Kiedy komuś nie idzie kuleje gra całej drużyny. W naszej drużynie jakby nie istnieje drugi rozgrywający, Fabian jest dla Anastasiego nie widoczny i jak tu grać ?


Kolejna sprawa, która mnie strasznie irytuje to środek. Mamy jednych z najlepszych środkowych na świecie, a nic z nimi nie robimy. Piotrek Nowakowski, który swoim zasięgiem może zrobić wszystko co mu się żywnie podoba i Marcin Możdżonek, wieża naszej drużyny. Powiedzcie mi dlaczego nie gramy środkiem przy dobrym przyjęciu ? To była nasza tajna broń,  a teraz...

Nie wiem co się stało z naszą drużyną, że tak się zmieniła, Anastasi nie idzie w dobrą stronę, siatkarze coraz mniej mu ufają. Nie wiem czy przyjdzie taki czas, kiedy znowu zaczniemy wygrywać ....

Najgorsze w naszej grze są przestoje 6-7 punktów, a ich jest coraz więcej. To martwi, bo później nie jesteśmy w stanie tego odrobić.

Musimy popracować nad każdym elementem i to dość intensywnie. Ta maszyna musi zacząć jechać na odpowiednim torze. 




6 komentarzy:

  1. Hm.. Przeczytałam ten tekst dwa razy. I prawie masz rację. PRAWIE. Zgodzę się, że nie można psuć tyle zagrywek w jednym meczu! Zapomiałaś napisać o dobrej zmianie Boćka:) Ale on i serwy? Nie, to nie wyszło. Prawie każda szła w aut. Mocna była, nie powiem, ale co z tego? Powinien zmienić Łukasza, chociaż na kilka akcji! Środkowi wogóle nie mogli dać popisu, bo nie mięli prawie okazji... Pajp.. nie funkcjonował. Myślę, że powinien Andrea na trochę wpuścić Kubiaka za Kurka. Pozdrawiam. Karolina :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak Bociek zaliczył dobry mecz ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja powiem tak: dla mnie największym mankamentem naszej gry jest rozegranie. Nie podoba mi się Łukasz, wręcz mnie męczy. To się ciągnie już od Igrzysk. Napisałaś zdanie: To nie był dobry mecz Łukasza. On co mecz ma niedobre spotkanie, jak ostatnio Bartman. Trzeba było przegrać dwie wielkie imprezy, żeby kotś to zauważył. Doszłam też do wniosku, że Anastasi wcale nie jest takim geniuszem za jakiego wszyscy go mają. Fakt, zdobył 5 medali na 5 imprezach, ale zauważcie, że to były imprezy "pod rząd" i wszysy zawodnicy byli w świetnej formie, a przecież to nie on nad nią pracował, tylko kluby w czasie sezonu. Dziś nasza kadra się sypie, jednemu czy drugiemu nie idzie a on nie wie co ma robić. Nie wie, albo nie chce. Zagrywka też jest naszym problemem, ale wydaje mi sie, że ważniejszy jest brak naszej pierwszej akcji. Kocham tych chłopaków, ale muszę to napisać- my nie gramy, my kaleczymy siatkówkę. Wczoraj siedziałam i patrzyłam jak wystawiamy w prawo/ w lewo jak dzieciaki z podstawówki. Gdyby zagrali na okrętkę (kto na środku ten wsytawia) pewnie byłoby ciekawiej bo byłoby wiecej zamieszania i może przeciwnik w koncu by się pogubił.To boli. Przeiceż sport to nie tylko wyniki...
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja powiem tak: dla mnie największym mankamentem naszej gry jest rozegranie. Nie podoba mi się Łukasz, wręcz mnie męczy. To się ciągnie już od Igrzysk. Napisałaś zdanie: To nie był dobry mecz Łukasza. On co mecz ma niedobre spotkanie, jak ostatnio Bartman. Trzeba było przegrać dwie wielkie imprezy, żeby kotś to zauważył. Doszłam też do wniosku, że Anastasi wcale nie jest takim geniuszem za jakiego wszyscy go mają. Fakt, zdobył 5 medali na 5 imprezach, ale zauważcie, że to były imprezy "pod rząd" i wszysy zawodnicy byli w świetnej formie, a przecież to nie on nad nią pracował, tylko kluby w czasie sezonu. Dziś nasza kadra się sypie, jednemu czy drugiemu nie idzie a on nie wie co ma robić. Nie wie, albo nie chce. Zagrywka też jest naszym problemem, ale wydaje mi sie, że ważniejszy jest brak naszej pierwszej akcji. Kocham tych chłopaków, ale muszę to napisać- my nie gramy, my kaleczymy siatkówkę. Wczoraj siedziałam i patrzyłam jak wystawiamy w prawo/ w lewo jak dzieciaki z podstawówki. Gdyby zagrali na okrętkę (kto na środku ten wsytawia) pewnie byłoby ciekawiej bo byłoby wiecej zamieszania i może przeciwnik w koncu by się pogubił.To boli. Przeiceż sport to nie tylko wyniki...
    Pozdrawiam !

    OdpowiedzUsuń
  5. Czesc, nie jestem jakąś wielka znawczynia siatkówki, ale tez uwazam ze najgorzej idzie nam rozgrywanie, pamietam czasy kiedy bylam mala i ogladalam jak Pawel Woicki robil cuda na boisku, przeciwnik nigdy nie mogl przewidziec naszej akcji, czy ktos moglby mnie uswiadomic dlaczego ten gracz zostal calkowicie zapomniany?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiesz, Paweł Woicki jest dobrym rozgrywającym, ale jego ogromnym minusem jest wzrost, który u rozgrywającego bardzo się liczy. Kiedy skacze do bloku przeciwnik bez problemu uderza nad nim. Ale jak dla mnie mamy lepszych rozgrywających w Polsce niż Paweł Woicki. Takie jest moje zdanie.

    OdpowiedzUsuń